Skip to main content
Wynik spotkania nie odzwierciedla wydarzeń boiskowych

Maksimum pecha w Giżycku...

Pechowa porażka w prestiżowym meczu

16 kwietnia 2023

Dwie bramki samobójcze, niewykorzystany rzut karny, świetny występ bramkarza rywali i wysoki końcowy wynik nie oddający rzeczywistości.

To wszystko miało miejsce w Giżycku. Przegraliśmy z Mamrami Giżycko 0:3. Można napisać, że na nasz zespół spadły dzisiejszego dnia przysłowiowe "plagi egipskie".

Od początku staraliśmy się atakować, doskakiwać do rywala, często przeszkadzając w rozgrywaniu piłki, kreowaliśmy skrzydłowe akcje.

Zabrakło konkretów w postaci ostatniego podania czy też strzału...

Pierwsza bramka padła w 15 minucie meczu. Dośrodkowanie z rzutu wolnego "przeciął" KAMIL ZAWALICH, kierując piłkę do własnej bramki. Minutę później mogło a w zasadzie powinno być 1:1.

Doskonałej sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał DAMIAN ORACZ.

W drugą połowę weszliśmy bardzo dobrze, spychając gospodarzy do obrony. Doskonałą, solową akcję MARCINA SWACHY-SOCK w 48 minucie, faulem w polu karnym, zatrzymali obrońcy Mamr, i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł TOMASZ BOBROWSKI. Jego intencje wyczuł jednak bramkarz gospodarzy, a dobitka przeleciała nad bramką.

Goalkeeper gospodarzy jeszcze przynajmniej 3 razy popisywał się doskonałymi interwencjami, ratując swój zespół przed stratą bramki.

W 71 minucie, popełniamy błąd w wybiciu piłki, sam na sam wychodzi zawodnik Mamr. MATEUSZ PAPLIŃSKI w swoim stylu broni strzał, piłka jednak odbija się bardzo niefortunnie, trafiając w wracającego IGORA ZAPAŁOWSKIEGO i wpada do siatki.

Dwie minuty przed końcem, po kontrataku Mamry zdobywają trzecią bramkę.

Ciężko cokolwiek dodać po takim meczu, meczu w którym nie byliśmy słabszą drużyną. Meczu który wysoko przegrywamy.

Za tydzień musimy poszukać trzech punktów w starciu z Olimpią Olsztynek.

Na to spotkanie serdecznie zapraszamy.

Wasze wsparcie na trybunach będzie bardzo potrzebne.


Inne aktualności