Skip to main content
Zwycięstwo Granicy zapewnił Piotr Błędowski

Udane zakończenie majówki

Kończymy tydzień wygraną z Motorem

06 maja 2023

Kibice, którzy dzisiaj zjawili się na trybunach stadionu przy ul. Bydgoskiej 20, nie byli świadkami pięknej porywającej gry, takiej jak chociażby w środowym spotkaniu z Tęczą Biskupiec. Przez większość meczu, gra toczyła się w środku boiska, i często przerywana była faulami. Przed spotkaniem wiadoma była jedna rzecz: drużyna gości, broniąca się przed spadkiem, wybiera się do Kętrzyna poszukać cennych punktów, zawalczyć o zwycięstwo. Motor pokazał w tym spotkaniu twardą grę, swoje ataki budował podaniami, próbując napędzać akcje skrzydłami. Nie przyniosły one jednak efektów w postaci bramek. Akcje te bowiem, kończyły się wybiciem piłki przez naszych piłkarzy. Dograna piłka przelatywała również przez nasze pole karne i wychodziła poza plac gry. Prób ataków, które realnie zagrażały naszej bramce było niewiele.

Gra toczyła się głównie w środku boiska

Z naszej strony też niewiele się działo. Mecz powinniśmy rozpocząć od szybkiego prowadzenia. W 3. minucie, bowiem błąd popełnił goalkeeper gości, piłka znalazła się pod nogami TOMASZA BOBROWSKIEGO. Kapitan biało-niebiesko-zielonych, zamiast strzelać, szukał jednak podania, a strzał PIOTRA BŁĘDOWSKIEGO zablokowali obrońcy Motoru. Po tej akcji, przez dłuższy czas gry nie działo się nic. Odnotować można jeszcze niecelny strzał KAMILA ZAWALICHA w 28. minucie. I to w zasadzie na tyle, jeśli chodzi o pierwszą część meczu. Po przerwie, zaatakowali goście, i w 49. minucie oddali groźny strzał z dystansu, który minimalnie nie celnie minął bramkę MATEUSZA PAPLIŃSKIEGO. Dwie minuty później w sytuacji sam na sam znalazł się DAMIAN ORACZ. Nie wykorzystał jednak tej doskonałej okazji, a jego strzał wylądował na bocznej siatce bramki gości.

Piłkarze Granicy "cieszący się' z bramki Piotra Błędowskiego

Nadeszła 65. minuta spotkania. PIOTR BŁĘDOWSKI pięknie zastawił się, po czym odwrócił z piłką i uderzył nie do obrony po długim rogu bramki Motoru. Granica objęła prowadzenie, którego nie oddała już do końca spotkania. A mieliśmy jeszcze doskonałe okazje do zdobycia bramki. Szkoda zwłaszcza tej TOMASZA BOBROWSKIEGO, kiedy to w doliczonym czasie gry, w sytuacji dwa na jeden, Tomek zdecydował sam wykończyć akcję, uderzył jednak prosto w bramkarza. Chwilę później piłkarze z Lubawy stanęli przed okazją do zdobycia bramki. Wspaniałą interwencją popisał się jednak bramkarz MATEUSZ PAPLIŃSKI.

Dzięki dzisiejszej wygranej, nie tracimy kontaktu z czołówką. wskakujemy również na 6. pozycję w tabeli. W przyszłym tygodniu czeka nas bardzo ciężki mecz w Iławie, z Jeziorakiem. W Kętrzynie widzimy się za dwa tygodnie, kiedy to zagramy z Huraganem Morąg.

Granica: PAPLIŃSKI, B. CZERNIAKOWSKI, ORACZ, ZAPAŁOWSKI, KOLESNYK, ZAWALICH, WÓJCIK (87' SOKOŁOWICZ), BŁĘDOWSKI, M. SWACHA-SOCK, BOBROWSKI, TURCZYN (67' BARAN)

Pozostałe wyniki 24. kolejki forBET IV LIGI:

Polonia Iłowo - GKS Wikielec 1-4

Rominta Gołdap - Olimpia II Elbląg 0-3

Znicz Biała Piska - Mamry Giżycko 1-3

Tęcza Biskupiec - Olimpia Olsztynek 3-1

Polonia Lidzbark Warm. - Pisa Barczewo 7-0

DKS Dobre Miasto - Jeziorak Iława 0-2

Mrągowia Mrągowo - Huragan Morąg 2-4


Inne aktualności